do Spory korporacyjne

Jak być może Państwo słyszeli, było o tym bowiem dość głośno w mediach, lotnisko w Modlinie od prawie trzech miesięcy nie przyjmuje dużych samolotów pasażerskich. 22 grudnia 2012 r. Inspektor Nadzoru Budowlanego zamknął części pasa startowego. Spowodowało to, że samoloty takie jak Airbus A320 lub Boeing 737 nie mogą korzystać z lotniska, ze względu na poważne skrócenie pasa startowego. Całe to zdarzenie z niezwykłym entuzjazmem przyjęli Polacy korzystający regularnie z linii WizzAir czy RyanAir (w tym niżej podpisany), ponieważ portem docelowym stało się Okęcie, a nie Modlin – położony, jak mówią Anglosasi, „in the back of beyond”.

Wbrew niektórym doniesieniom  prasowym nie ucierpieli zatem wszyscy, lecz przede wszystkim operator lotniska. Co oczywiste, spółka nie ma przychodów. W lutym wprowadziła więc program oszczędnościowy. Jak donosi prasa, wstrzymano wszystkie inwestycje, zaplanowano redukcję kosztów zewnętrznych i administracji. Rada nadzorcza obniżyła pensje zarządowi o 20 procent – powiadomił prezes.

Zobaczymy czy dociągnie do lata. Wiedząc jednak, że ludzki umysł skażony jest systemowym błędem optymizmu, nie nastawiam się, że lotnisko ruszy ponownie zgodnie z zapowiedziami.

Jako prezes, miałbym dwie myśli: 1) ponowne uruchomienie lotniska ASAP oraz 2) ktoś mi tutaj wisi „kupe kasy”. Kto, ja się pytam, kto!? 😉

W braku doniosłych wydarzeń w okresie świątecznym, liczyłem na dobry show i awanturę z finałem w sądzie 🙂

Generalnym wykonawcą pasa była giełdowa spółka Erbud, która zaraz po świętach zabrała się za naprawę uszkodzeń w ramach gwarancji. Rozpoczęła się również medialna pyskówka i „przerzucanie” winy. Generalny twierdził, że jesienią nie otrzymywał od lotniska żadnych sygnałów dotyczących usterek. Lotnisko zaprzeczało – raportowano na bieżąco, podpierając się Urzędem Lotnictwa Cywilnego oraz Wojewódzkim Inspektoratem Nadzoru Budowlanego. Potem Erbud zarzucił stosowanie niewłaściwych odmrażaczy nawierzchni. Modlin dementował, że to nieprawda. Lotnisko grzmiało też, że spółka zostanie też zobowiązana do pokrycia strat wynikłych z konieczności zawieszenia działania portu lotniczego. O tym ostatnim wątku wielu dostępnych informacji w sieci jednak nie ma.

Zaangażowano ekspertów. Przedstawiciele Urzędu Lotnictwa Cywilnego, utrzymują, że przyczyną kruszenia się nawierzchni jest użycie złej mieszanki betonowej. Na wadliwe wykonanie pasa startowego wskazują także przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Lotnisko uzyskało też ekspertyzę wykonaną przez Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych, z której wynika m.in., że przyczynami powstawania odprysków ma drodze startowej była zła mieszanka. Erbud nie przyznawał się do winy i zamówił własne ekspertyzy. Wydaje się jednak, że ekspertyza Instytutu przesądziła niejako sprawę i Erubud przedstawił harmonogram napraw. Początkowo miały one trwać do jesieni, potem okazało się, że jednak da się je przeprowadzić w 67 dni.

Ciekaw jestem czy koniec końców sprawa wyląduje w sądzie. Przypomnijmy, że zgodnie z art. 361 Kodeksu cywilnego zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.

Nie trzeba wielkie wyobraźni, żeby zrozumieć, ile pieniędzy traci aktualnie lotnisko. Co więcej, wydaje się to dość proste do wyliczenia. Ba, można wręcz zaryzykować tezę, że zarząd operatora lotniska jest zobowiązany, dbając należycie o interesy spółki, wystąpić z roszczeniami wobec generalnego wykonawcy, jeżeli dysponuje dokumentacją potwierdzającą nienależyte wykonanie przez niego umowy. Czekam zatem z niecierpliwością na dalszy ciąg tej historii. 

+ posts

Dr Bartosz Karolczyk, LL.M. Współzałożyciel ssyp.kylos.pl/korpo. Absolwent oraz stypendysta polskich, jak również amerykańskich wydziałów prawa. Entuzjasta komparatystyki prawniczej w obszarze procesu cywilnego. Praktykuje w Warszawie w dziale postępowań spornych kancelarii Domański Zakrzewski Palinka. Regularnie udziela się naukowo oraz społecznie.

Zobacz także

Dodaj swój komentarz

Ustawa o obligacjach. Komentarz
MAR. Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie nadużyć na rynku. Komentarz
Prawo Pocztowe Komentarz
Postępowanie cywilne po nowelizacji. Komentarz dla pełnomocników procesowych i sędziów