Dla rozpoczynających książkę od środka, czyli przygodę z cyklem artkułów od odcinka drugiego krótkie streszczenie przebiegu akcji, konkluzji oraz zapowiedzi (natomiast cały Odcinek 1. tutaj). Analiza niemieckiego systemu innowacji nauczyła nas jednego – niebo nad Berlinem (tak całkowicie poza tematem – nie pamiętam ile razy chciałam ten film obejrzeć i nigdy mi się to nie udało) – jest gwieździste i unicornowe w trakcie nocy i słoneczne w dzień. Najważniejszym czynnikiem rozwoju innowacji jest kapitał społeczny oraz kultura niezależności. Potem dostęp do kapitału oraz regulator. Proces rozwoju ekosystemu innowacji rozpoczął się w XIX wieku od zmiany modelu edukacyjnego i wprowadzenia szkolnictwa zawodowego wraz z obowiązkowymi praktykami, a zakończył regulacjami wspierającymi innowacyjne inwestycje. Tyle streszczenia z Niemiec – w tym odcinku w roli głównej występuje Izrael.
Państwo Izrael jako pierwszy startup
Analizując doświadczenia ekosystemu wsparcia innowacji w Izraelu nie jest trudno oprzeć się wrażeniu, iż pierwsze doświadczenia startupowe w Izraelu zaczęły się od…powstania Państwa Izrael. Daje nam to ponad 70-letnią historię testowania, wdrażania oraz analiz różnych rodzajów wsparcia państwa mających na celu pobudzenie innowacyjności w szerokim rozumieniu tego słowa. Znowu mamy historię w tle – co nasuwa skojarzenia z rozwojem systemu innowacji w Niemczech. Zdradzając troszkę dalszy ciąg „odcinka”- historia będzie się pojawiać również w dalszych częściach – dla zainteresowanych pogłębieniem tej tematyki zachęcam do zapoznania się z książką Start-Up Nation. Pierwszy start-up w ciągu kilku dekad stał się unicornem – przyciągając na swoje terytorium ponad 250 Spółek w celu założenia R&D innovation labs. Z ciekawostek prawie 25% zakładających je spółek znajduje się na liście Fortune 500.
Trudne początki
Po raz kolejny, próbując zrozumieć fenomen i czasami krętą drogę rozwoju systemów innowacji przenosimy się do okresu po II Wojnie Światowej. Ale to na ten moment koniec analogii z Niemcami – Izrael nie ma procesów, nie ma kapitału ludzkiego, dopiero co pojawił się na mapie świata, nie ma systemu edukacji, ale ma coś innego – ludność rozproszoną po całym świecie, która zaczyna zasiedlać nowopowstałą ojczyznę. Początki nie są proste – główne wyzwania to przede wszystkim stworzenie sprawnie działającego Państwa, zapewnienie spełnienia podstawowych potrzeb licznie przybywającym mieszkańcom od mieszkania przez wyżywienie po bezpieczeństwo. O innowacjach, usprawnieniach nikt nie myśli – aczkolwiek co ciekawe – pierwszy instytut naukowy państwa Izrael powstał zanim samo Państwo – w 1936r. w Hajfie.
Pierwsze innowacje – sektor rolniczy
Nowe władze mają jednak inna rzecz – kapitał pieniężny, który napływa od obywateli z całego świata oraz kapitał społeczny chętny do wyrzeczeń w swoim pierwszym państwie. A problemów jest sporo jeżeli weźmiemy pod uwagę położenie geopolityczne nowego państwa począwszy na wielkości a skończywszy na braku surowców naturalnych. Powstają pierwsze kibuce czyli spółdzielcze gospodarstwa rolne wspierane przez państwo, służące przede wszystkim zaspokajaniu podstawowych potrzeb mieszkańców. Z perspektywy współczesnego zarządzania innowacjami – pojawia się pierwsza przesłanka, konieczna do rozwoju innowacji – współpraca i usprawnianie procesów. Cel jest jasny, zasoby niewielkie, a efekt po latach z punktu widzenia innowacji modelowy – przekucia słabości w siłę, czyli położenie nacisku na wyłowienie pereł przy mętnej wodzie. Metodą prób i błędów odkrywane są nowe metody upraw rolnych, rozwijane procesy odsalania oraz nawadniania – w konsekwencji Izrael staje się jednym z głównych eksporterów oliwek i cytrusów.
Ah ta historia
Początki rozwoju innowacji w Izraelu, jak mogliśmy zauważyć, są ściśle związane z interwencjonizmem państwowym. Trudno jeszcze mówić o regulacjach, czy też innego typu instrumentach wsparcia – mamy za to początki spin offów i wdrożeń Rynek, wspierany finansowo przez państwo, zaczyna wypracowywać metody transferu technologii. I tak w 1959 r. powstaje założony przez uniwersytety Instytut Weitzmana – pierwszy organ zajmujący się transferem i monitoringiem wdrożeń wypracowanych technologii. Jednocześnie obserwujemy wzrost o 30% wydatków państwa na prace badawczo-rozwojowe w sektorze wojskowym. Ale to było za mało, aby uchronić kraj przed niespodziewanym atakiem. Nie chcę stawiać pochopnych tez, ale czasami zastanawiam się jak wyglądałby system innowacji w Izraelu gdyby nie niespodziewana napaść Egiptu w 1973 czyli Wojna Yom Kippur. Aż się nasuwa porównanie z upadkiem muru berlińskiego – w przypadku społeczeństwa niemieckiego zburzony Ordnung, w przypadku izraelskiego poczucie bezpieczeństwa. Historia świata miała kolejną kartę kalendarza, historia innowacji coś innego – pierwsze regulacje dopuszczające sektor prywatny do prac badawczo-rozwojowych w sektorach rolniczych i militarnych.
Yozma i Tel Aviv
Na efekty nie trzeba było długo czekać – rozpędzony sektor prywatny wchodzi do gry, nie tylko lokalny, ale również zagraniczny. Ochrona bezpieczeństwa publicznego skłania rząd do kolejnych kroków – stworzenia norm i regulacji umożliwiających nie tylko pozostanie technologii i know how na miejscu, ale również przyciągnięcie talentów do Izraela. W 1974 powstaje instytut innowacji, a kilka lat później pierwsze regulacje wspierające młodych twórców oraz pierwsze programy sektorowe, w tym uznawany za najlepszy światowy program wsparcia sektora venture capital czyli Yozma, który doprowadził do rozwoju nie tylko sektora venture w Izraelu ale również Tel Avivu jako hubu innowacji.
Yozma nigdy by nie powstała i nie odniosła takiego sukcesu gdyby nie dojrzałość rynku, ekosystemu innowacji oraz wyciągnięcia wniosków z poprzednich porażek i nietrafionych pomysłów. Pokazuje to, że oprócz kapitału ludzkiego oraz kultury współpracy, instrumenty wsparcia powinny być dopasowane do etapu rozwoju rynku. I taki wniosek może nam dorzucić Izrael do procesu regulowania innowacji. A analogie pomiędzy kulturą i atmosferą Tel Aviv i Berlin razem wziętych to już chyba temat na inny artykuł. Co nam doda do rozwoju innowacji Francja – o tym w odcinku nr 3 już niedługo.
fot. fragment okładki książki „Startup Nation” autorstwa D. Singera i S. Singera