CZĘŚĆ 1
W tym artykule staram się podsumować kwestie związane ze śmiercią wspólnika w najpopularniejszych spółkach osobowych tj. spółce jawnej i komandytowej, oraz wskazać potencjalne problemy jakie wiążą się z taką sytuacją. Wpis ten stanowi również próbę zastanowienia się nad dopuszczalnym zakresem swobody wspólników w ułożeniu (zaplanowaniu) zasad związanych z dziedziczeniem na gruncie umowy spółki, w kontekście bardzo lakonicznego uregulowania ustawowego.
Artykuł został podzielony na części. W pierwszej omówiona zostaje sukcesja w spółce jawnej (punkt 1). Druga część artykułu dotyczy specyfiki spółki komandytowej (punkt 2) oraz kwestii związanych z wyceną udziału kapitałowego spadkobierców wspólnika (punkt 3).
UWAGI OGÓLE
KSH przewiduje, że śmierć wspólnika (komplementariusza w przypadku spółki komandytowej) jest jedną z przyczyn rozwiązania spółki. Nie wyklucza to jednak możliwości kontynuowania przez spółkę działalności przy spełnieniu pewnych wymagań.
Kluczowe w tym kontekście jest brzmienie postanowień umowy spółki. Odpowiednie ich skonstruowanie pozwala na uniknięcie wielu potencjalnych komplikacji kiedy dochodzi do sukcesji.
W tym miejscu konieczne jest sformułowanie uwagi o charakterze ogólnym. Otóż, zasadniczo strony mogą ustalać treść umów spółek dowolnie (korzystając z zasady swobody umów), z zastrzeżeniem konieczności poszanowania zasad ustawowych, które wprowadzają obligatoryjne składniki umów spółek np. w zakresie wymogów co do firmy, siedziby, przedmiotu działalności, wkładów, rygorów odpowiedzialności wspólników, etc.
Swoboda ta ulega znacznemu ograniczeniu w spółkach kapitałowych, a szczególnie w przypadku typowej spółki kapitałowej jaką jest spółka akcyjna. Przepisy regulujące ten typ spółki wprowadzają tzw. zasadę ścisłości statutu spółki akcyjnej (art. 304 § 3 i 4 KSH), zgodnie z którą statut może przewidywać postanowienia odmienne od postanowień ustawowych tylko w przypadku jeżeli ustawa na to zezwala. Stanowi to niejako odwrócenie zasady swobody kontraktowania. Brak takich ograniczeń w przypadku spółek osobowych, oznacza daleko idącą swobodę (aczkolwiek ograniczoną) ułożenia relacji pomiędzy ich wspólnikami na gruncie umowy spółki osobowej.
- SPÓŁKA JAWNA
- Spółka dwuosobowa
W przypadku spółki posiadającej tylko dwóch wspólników (czyli minimalną ich liczbę), kontynuowanie działalności spółki w przypadku śmierci jednego z nich możliwe jest tylko wówczas gdy umowa spółki zawierała odpowiednie postanowienie, iż spółka trwa nadal ze spadkobiercami zmarłego wspólnika. Spadkobiercy stają się wówczas niejako wspólnikiem „zbiorowym”, a do wykonywania swoich praw powinni oni wskazać spółce jedną osobę (art. 60 par. 1 KSH). Oznacza to, że w braku odpowiedniego postanowienia w umowie spółki, śmierć jednego ze wspólników (komplementariuszy), następuje automatyczne rozwiązanie spółki i konieczność jej likwidacji.
Należy zatem stwierdzić, że dwuosobowa spółka jawna nie ulega rozwiązaniu z powodu śmierci wspólnika tylko wtedy gdy w umowie spółki zostało zamieszczone postanowienie o dalszym jej istnieniu ze spadkobiercami zmarłego wspólnika. W takim przypadku liczba wspólników nie ulega zmianie, gdyż w miejsce zmarłego wchodzą jego spadkobiercy, jako tzw. wspólnik zbiorowy. Ponieważ spółka trwa, nie zachodzi przesłanka do usunięcia z obrotu prawnego decyzji o nadaniu jej NIP (orzeczenie WSA w Poznaniu z 26.10.2007 SA/Po 593/07).
Nie oznacza to, że wspólnicy spółki nie mają w takiej sytuacji wyboru i chcąc zachować spółkę przy życiu muszą dopuścić do niej wszystkich spadkobierców. Umowa spółki może bowiem regulować kwestię funkcjonowania spadkobierców w spółce w ten sposób, że przykładowo jako wspólnik wstępuje tylko jeden wybrany spadkobierca albo spadkobiercy spełniający określone – opisane w umowie spółki kryteria). Nie wyklucza to oczywiście konieczności spłaty pozostałych (nie przystępujących do spółki) spadkobierców. Zasady rozliczeń zostały opisane w kolejnej części artykułu (punkt 3).
Rozwiązaniem, które może „ratować” wspólników przed problemem dwuosobowej spółki jawnej i koniecznością dopuszczenia przynajmniej części spadkobierców może być wprowadzenie jako trzeciego wspólnika spółki z o.o., która mogłaby być kontrolowana przez wspólników, a w wypadku śmierci jednego z nich, spółka jawna trwałaby pomiędzy spółką z o.o. a drugim ze wspólników, bez konieczności dopuszczania do spółki jakichkolwiek innych wspólników/spadkobierców (wymagałoby to wprowadzenia odpowiedniej regulacji również na poziomie umowy spółki z o.o.).
Istnieje również możliwość zastosowania w takim wypadku (tj. w przypadku braku odpowiednich postanowień umowy spółki) innego przepisu – art. 66 KSH, zgodnie z którym, jeżeli w spółce dwuosobowej zaistnieje powód rozwiązania spółki (czyli np. śmierć wspólnika) sąd może przyznać drugiemu ze wspólników prawo do przejęcia majątku z obowiązkiem rozliczenia. Problem polega jednak na tym, że nie dochodzi wówczas do kontynuowania działalności spółki, a jedynie do przejęcia jej majątku/przedsiębiorstwa przez jednego ze wspólników. Działalność gospodarcza może być zatem teoretycznie kontynuowana (w zakresie w jakim to robiła spółka), jednakże nie będzie to już działalność samej spółki (utrata bytu prawnego, NIP, historii kredytowej, itp.), ale raczej działalność samego wspólnika prowadzona w tej czy innej formie prawnej w oparciu o aktywa spółki (z zastrzeżeniem obowiązku spłaty drugiego wspólnika). Ponadto, przepis ten nie ma wprost zastosowania do wypadków śmierci wspólnika, co czyni jego użycie w takiej sytuacji jeszcze trudniejsze (należałoby do tego przekonać sąd). Dlatego trudno brać to rozwiązanie pod uwagę jako element planowania sukcesji. Może raczej służyć jako instrument w razie „awaryjnej” potrzeby ratowania przedsiębiorstwa spółki w braku innych środków prawnych.
- Spółka wieloosobowa
Inaczej jest w przypadku spółek wieloosobowych. Kontynuowanie przez nie działalności jest możliwe nawet gdy brak było jakichkolwiek postanowień umowy spółki w tym zakresie. W takim wypadku wymagane jest jednak żeby decyzję o dalszym trwaniu spółki pomiędzy pozostałymi wspólnikami niezwłocznie (po śmierci wspólnika) podjęli pozostali wspólnicy. Oznacza to, że decyzja powinna zostać podjęta bez nieuzasadnionej zwłoki od momentu, w którym wspólnicy dowiedzieli się o śmierci wspólnika. W przeciwnym razie spadkobiercy mogą domagać się przeprowadzenia likwidacji spółki i wypłaty ich udziału kapitałowego.
Wydaje się, że decyzja o przedłużeniu trwania spółki powinna mieć charakter umowny. O jej zawarciu należy zawiadomić sąd rejestrowy wnioskując ewentualnie o ujawnienie nowego składu osobowego wspólników spółki w rejestrze przedsiębiorców. Wspólnicy powinni także zawiadomić spadkobierców zmarłego wspólnika z podaniem sposobu przeprowadzenia rozliczenia ich udziału kapitałowego. Co do zasady powinno to odbyć się zgodnie z art. 65 KSH (po wartości zbywczej majątku), jednakże umowa spółki może ustalać inne zasady w tym względzie (szerzej na ten temat piszę w kolejnej części artykułu w punkcie 3).
Spadkobierca powinien wykazać wobec spółki swój status spadkobiercy zmarłego wspólnika postanowieniem o stwierdzeniu nabycia spadku albo zarejestrowanym aktem poświadczenia dziedziczenia. Na tej podstawie może on wystąpić do spółki (wspólników) z żądaniem przeprowadzenia rozliczenia.
Warto jednak zadbać aby umowa spółki zawierała na tę okoliczność odpowiednie postanowienia, gdyż dzięki temu można zapewnić możliwie elastyczne rozwiązanie takiej sytuacji w spółce (po śmierci wspólnika jest już na to za późno).
Umowa spółki na wypadek śmierci (czy zaistnienia innych przyczyn rozwiązania spółki) może przewidywać m.in.:
- „automatyzm” przedłużenia trwania spółki bez konieczności podejmowania w tym względzie dodatkowych decyzji przez wspólników;
- dodatkowe warunki/wymogi, po spełnieniu których spółka będzie kontynuowała działalność;
- wstąpienie do spółki spadkobiercy (za jego zgodą);
- warunki jakie musi spełniać wstępujący do spółki czy to w zakresie wykształcenia czy innych kryteriów (np. wymogi co do stopnia pokrewieństwa);
- warunki (modyfikować zasady ustawowe) na jakich zostaną spłaceni spadkobiercy, którzy nie przystąpią do spółki,
- brak wstąpienia spadkobierców do spółki, z określeniem obowiązków i zasad ich spłaty.
Kolejna cześć/części artykułu, dotyczące m.in. specyfiki sukcesji w spółce komandytowej oraz majątkowych aspektów śmierci wspólnika zostanie/zostaną opublikowane wkrótce.
Jestem radcą prawnym, członkiem Okręgowej Izby Radców Prawnych w Poznaniu, oraz absolwentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w tym mieście. Ukończyłem także studia podyplomowe Prawo restrukturyzacyjne na Uczelni Łazarskiego.
Posiadam wieloletnie doświadczenie z zakresu prawa korporacyjnego, restrukturyzacji spółek oraz transakcji M&A. Od kilku lat zajmuję się kwestiami związanymi z bieżącą obsługą prawną działalności gospodarczej podmiotów polskich i zagranicznych. Pracowałem przy wielu projektach z inwestorami zagranicznymi oraz dużymi polskimi spółkami giełdowymi. Doradzałem także klientom w sprawach z zakresu fuzji i przejęć, sprzedaży i nabycia przedsiębiorstw oraz procesów reorganizacji spółek, w tym w drodze ich łączenia, podziału, przekształcenia, bądź likwidacji, obsługi korporacyjnej organów spółek, umorzenia udziałów/akcji, emisji certyfikatów w FIZ, zakładania spółek/oddziałów, a także prowadzenia postępowań rejestrowych.
Obecnie współpracuję z kancelarią YOURS Panasiuk sp. k. specjalizującą się w restrukturyzacjach i transakcjach M&A oraz planowaniu sukcesji firmy rodzinnej.
Swoje doświadczenie zawodowe zdobywałem w kancelariach WKB Wierciński, Kwieciński Baehr, Crido Legal oraz Brevells Cekiera Oleksiewicz sp. k. Jestem autorem publikacji z zakresu prawa handlowego i cywilnego dotyczących problematyki związanej z prowadzeniem przedsiębiorstw, odpowiedzialnością za zobowiązania, etc.
Na Korporacyjnie.pl zajmuję się przede wszystkim tematyką prawa spółek, ładu korporacyjnego oraz kwestiami dotyczącymi upadłości i prawa restrukturyzacyjnego.