Właśnie wróciłem z Brukseli, z międzynarodowego spotkania dla młodych prawników, pracujących w Baker & McKenzie. Takie spotkania i rozmowy z koleżankami i kolegami z innych biur to wspaniała okazja do poszerzenia horyzontów. Jak się okazuje, również inspiracja, żeby lepiej docenić to, co się samemu posiada.
Dzięki rozmowie z kolegami z Rosji, uświadomiłem sobie, jakim spektakularnym sukcesem jest funkcjonowanie warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych i jaką wielką wartość (nie tylko dla prawników) ma powstałe i funkcjonujące wokół niej regionalne centrum finansowe. Koledzy z Rosji powiedzieli mi, że bardzo zazdroszczą Polakom sukcesów GPW, ale przede wszystkim jej atrakcyjności dla spółek zagranicznych, które właśnie w Warszawie chcą notować swoje akcje.
To na co głównie zwracają uwagę Rosjanie, to obecność podmiotów z Europy środkowej i wschodniej na warszawskim parkiecie. GPW jest popularna zwłaszcza wśród spółek z Ukrainy, Czech i Litwy (akcje na GPW oferuje m. in. Litewski ASG, ukraińskie Astarta i Kernel, który wchodzi nawet w skład indeksu WIG20, czy czeski koncern energetyczny CEZ). Co więcej, niedawno ogłoszony został planowany debiut spółki Inter Rao Lietuva, z siedzibą co prawda na Litwie, ale kontrolowanej przez czołowego rosyjskiego producenta energii Inter Rao UES. Na GPW notowane są także podmioty z zachodu, np. Central European Distribution Corporation (CEDC) (zarejestrowany w USA i notowany na nowojorskim rynku Nasdaq) oraz deweloperska spóła Orco (notowana m.in. w Paryżu i Frankfurcie).
(Z pełną listę podmiotów zagranicznych notowanych na GPW można zapoznać się w Internecie).
Z sukcesami GPW, kontrastuje forma giełdy w Moskwie, na której nie chcą debiutować nie tylko podmioty zagraniczne, ale która nawet dla spółek rosyjskich nie wydaje się atrakcyjna. Jak wynika z raportu NAUFOR (The National Association of Securities Market Participants), ponad 20 rosyjskich firm notuje swoje akcje wyłącznie za granicą, a kolejnych 70 wybrało zagraniczne parkiety dla dokonania dodatkowych emisji ich akcji. Rosjanie zdecydowanie preferują szczególnie parkiet londyński od moskiewskiego. Odwrócić tego trendu nie udało się nawet pomimo niedawnej fuzji MICEX z RTS, to jest dwóch moskiewskich giełd będących największymi giełdami w Rosji (oraz regulacji prawnych, które zdaniem moich rosyjskich kolegów coraz bardzo sprzyjają inwestycjom).
Życzę moskiewskiej giełdzie rozwoju i wielu udanych debiutów. Jednak przede wszystkim, trzymam kciuki za warszawską GPW, aby umacniała swoja pozycję i przyciągała kolejnych zagranicznych emitentów. To byłby naprawdę wielki krok w historii GPW, gdyby szlakiem przecieranym przy okazji debiutu Inter Rao Lietuva podążyły inne rosyjskie spółki. I żeby do czasu rozwoju giełdy w Moskwie, Rosjanie na miejsce notowania akcji swoich spółek zaczęli wybierać już nie Londyn, ale Warszawę.
P.S. I jeszcze jedna ciekawostka na zakończenie. Żeby „oswoić” i przyciągnąć zagranicznych inwestorów i emitentów na moskiewski parkiet, w Londynie i Nowym Yorku zorganizowane zostały w 2012 roku konferencje pod tytułem „Russia is not about bears”.
Radzym Wójcik jest adwokatem w warszawskim biurze międzynarodowej kancelarii Baker McKenzie.
Radzym współtworzył i jest aktywnym członkiem multidyscyplinarnego zespołu warszawskich prawników Baker McKenzie („Innovation Team”), powołanego w celu wspierania zespołów TMT funduszy Private Equity i Venture Capital, jak również klientów zainteresowanych nowymi technologiami, w szczególności z zakresu big data, AI, FinTechu oraz InsurTechu.
Obsługiwał szereg transakcji fuzji i przejęć. Pracował przy transakcjach z udziałem funduszy Venture Capital i Private Equity, jak i inwestorów branżowych (w szczególności przy przejęciach w branży medycznej i w przemyśle ciężkim). Uczestniczył w wielu krajowych i międzynarodowych projektach. Z sukcesem wspiera klientów po obu stronach stołu negocjacyjnego, na wszystkich etapach transakcji M&A. Doradza także polskim przedsiębiorcom w związku z międzynarodową ekspansją ich biznesów i pozyskiwaniem inwestorów za granicą.
Obecnie, doradza również Ministrowi Rozwoju w pracach nad wprowadzeniem do polskiego kodeksu spółek handlowych nowej spółki kapitałowej, Prostej Spółki Akcyjnej. We wrześniu 2016 został powołany przez Ministra Rozwoju w skład Zespołu do opracowania rekomendacji w zakresie projektu przepisów regulujących prostą spółkę akcyjną. Ma ona być wehikułem dedykowanym startupom, Venture Capital i branży innowacyjnej.
W 2015 roku został uznany za jednego z 30 wyróżniających się prawników, którzy nie ukończyli 35 lat w rankingu „Rising Stars – Prawnicy. Liderzy Jutra” organizowanym przez Dziennik Gazetę Prawną i wydawnictwo Wolters Kluwer.