Dzień dobry,
W zasadzie już na dobre pożegnaliśmy lato, tak więc po okresie pewnej senności warto spojrzeć ponownie na interesujące wydarzenia ostatnich kilku miesięcy.
Pod koniec sezonu wakacyjnego cała Polska żyła sprawą Amber Gold, która w tym miejscu posłuży jedynie jako pretekst do spekulacji.
Po pierwsze, pokuszę się o tezę, że możemy się w najbliższym czasie spodziewać nowelizacji do ustawy o KRS lub KSH, wymagającej od wnioskodawcy złożenia zaświadczenia o niekaralności w odniesieniu do każdego członka organu. Aktualnie zaświadczenie kosztuje 50 złotych (w praktyce można to załatwić przez pełnomocnika; proszę pamiętać o opłacie skarbowej od pełnomocnictwa).
Po drugie, ustawodawca, jak już się ogarnie, co chce w ogóle z tym kapitałem zakładowym zrobić, być może zacznie się zastanawiać nad regulacją dotyczącą potwierdzania jego opłacenia. Aktualnie, na moment złożenia wniosku do rejestru przedsiębiorców jedynym dokumentem na tę okazję jest, składane pod sankcją odpowiedzialności karnej, oświadczenie członków zarządu. Taka mała fikcja prawna. W świecie na Zachód od Warszawy, w którym rzeczywiście ceni się bezpieczeństwo obrotu, wielokrotnie proces zakładania spółki kapitałowej wygląda zgoła inaczej. Przykładowo, w Luksemburgu, jeszcze przed podpisaniem umowy spółki, bank otwiera dla spółki rachunek techniczny. Jest to standardowa usługa, mimo że – z polskiej perspektywy – spółka nie jest jeszcze nawet w organizacji. Rachunek taki ma tylko jeden cel – należy na niego wpłacić kapitał zakładowy, który zgodnie z umową spółki ma być opłacony. Następnie bank wydaje zaświadczenie, w którym potwierdza wpłaconą kwotę. Bez tego dokumentu notariusz odmówi podpisania aktu notarialnego. I wszystko. Proste? Proste. Bezpieczne? Bezpieczne. Praktyczne? Praktyczne. Nie da się spółki z kapitałem 12 mln EUR zarejestrować „na oświadczenie”.
Super ciekawy wątek, po trzecie, to pozew grupowy. Jeden (przeciwko spółce) już został złożony, ale o tym wydarzeniu to nie warto moim zdaniem rozmawiać. Być może to moja ignorancja, ale zupełnie nie rozumiem celów i funkcji ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym, zwłaszcza że: 1) podobny pozew można złożyć wykorzystując tzw. współuczestnictwo formalne; 2) wszczęcie postępowania grupowego nie wyłącza możliwości dochodzenia swych roszczeń przez osoby, które nie przystąpiły do grupy lub z niej wystąpiły. Ale mniejsza z tym.
O wiele ciekawszy pozew, to ten, który ma być skierowany przeciwko Skarbowi Państwa. Poza ogólnikami na razie niewiele o tej inicjatywie wiadomo. Zupełnie szczerze, wydaje mi się, że w aktualnym stanie prawa jest to przedsięwzięcie w znacznym stopniu obarczone ryzykiem porażki, bez względu na to, że roszczenie może być uzasadnione.
Przywołam tutaj cztery fakty. Spółkę wpisano do KRS 27 stycznia 2009 r. (https://ems.ms.gov.pl/krs/wyszukiwaniepodmiotu). W zasadzie od razu KNF wpisał ją na listę alertów i skierował zawiadomienie do prokuratury. Oczywiste jest bowiem, że spółka, która przyjmowała wpłaty za zobowiązaniem do osiągnięcia zysku, prowadziła działalność bankową (zob. art. 5 ustawy – prawo bankowe). Rok po rejestracji spółki w necie wisiały już takie publikacje, jak ta: (http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,7487876,Amber_Gold__kusi_zyskowna_lokata__a_jest_pod_lupa.html). Tymczasem, fast forward do września 2012 r. :
„Decyzje procesowe prokuratury zapadające w sprawie Amber Gold w latach 2009-11 Seremet uznał za „nietrafne merytorycznie”. Jak mówił, wiele faktów świadczy o „niedoskonałości” pracy prokuratury. Prokuratura w Gdańsku-Wrzeszczu – jak mówił Seremet – najpierw odmówiła śledztwa, po uchyleniu tej decyzji przez sąd postępowanie umorzyła (to także zostało uchylone), a następnie podjęto decyzję o zawieszeniu dochodzenia i zwlekano z jego odwieszeniem. Ostatecznie śledztwo w początkach lipca przejęła Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.” (http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/402798,spadnie-prokuratorska-glowa-efekt-afery-amber-gold-prokuratura-generalna-wniosek-w-sprawie-odwolania-prokurator-rejonowej-z-gdanska-w-przyszlym-tygodniu.html?utm_source=link&utm_medium=referral&utm_campaign=nastepny-artykul)
Jasne jak słońce, że prokuratura dała ciała. Mamy nawet „przyznanie się do winy”. Teraz ktoś musi przełożyć to na język prawa, czyli wykazać adekwatny związek przyczynowo-skutkowy i rozmiar szkody. Dużo kwitów i 10 lat, minimum! Ktokolwiek się zamierza, powodzenia! Oby polski wymiar sprawiedliwości zdał ten egzamin!
Podatki
Z innych wartych uwagi newsów. W czerwcu podpisano protokół między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Wielkiego Księstwa Luksemburga zmieniający Konwencję w sprawie unikania podwójnego opodatkowania w zakresie podatków od dochodu i majątku z 14 czerwca 1995 r. O ile ratyfikacja Protokołu i wymiana not dyplomatycznych nastąpi jeszcze w 2012 r., przepisy Protokołu będą mieć, co do zasady, zastosowanie już do dochodów uzyskanych po dniu 1 stycznia 2013 r. Koniec z likwidacją klas udziałów;)
Na stronie internetowej Rady Ministrów opublikowany został projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz niektórych innych ustaw. Nowina jest taka, że w świetle projektu, spółki komandytowo-akcyjne, działając dotychczas na analogicznych zasadach podatkowych, jak pozostałe spółki osobowe, opodatkowane zostaną analogicznie jak spółki kapitałowe. Dzong!
Z SKA to były szopki od lat kilku, zwłaszcza jeżeli chodzi o opodatkowanie dochodów akcjonariuszy. W pewnym momencie były na to cztery koncepcje, dominowała zaś korzystna dla MF, a mianowicie, że akcjonariusz musi odprowadzać podatek co miesiąc. Bitwy między doradcami a MF toczono na wielu frontach, zwłaszcza w sądach administracyjnych, które w końcu zaczęły przyznawać rację podatnikom. W konsekwencji, akcjonariusz jest opodatkowany dopiero w chwili wypłaty dywidendy. Powstał więc świetny mechanizm odroczenia momentu opodatkowania, całkowicie kontrolowany przez podatnika. Podstawową formą optymalizacji podatkowej była jednak struktura FIZAN-SKA. Hulało to dobrych parę lat…
Rząd rzeczywiście uszczelnia system podatkowy. Warto przypomnieć, że 16 marca 2012 r. podpisano protokół między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Cypru o zmianie Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Cypru w sprawie unikania podwójnego opodatkowania w zakresie podatków od dochodu i majątku z 4 czerwca 1992r. Koniec więc z „wyjściem na 9”i „wynagrodzeniem dyrektora” (ta ostatnia strategia była bardzo agresywna [czyt. ryzykowna], nawet przed zmianą umowy).
Zmiany te, jeżeli nowelizacja ustawy wjedzie w życie, zapewnią pracę doradcom podatkowym i prawnikom, bowiem trzeba będzie pozmieniać wszystkie struktury opierające się na układzie FIZAN-SKA. Podobno nowe rozwiązania krajowe, jak i zagraniczne, już są, także zabawa w ciuciubabkę trwa dalej;) A, i Rosjanie kupią wkrótce Cypr (w drodze konwersji długu na kapitał;)
Pozdrawiam,
BK
Dr Bartosz Karolczyk, LL.M. Współzałożyciel ssyp.kylos.pl/korpo. Absolwent oraz stypendysta polskich, jak również amerykańskich wydziałów prawa. Entuzjasta komparatystyki prawniczej w obszarze procesu cywilnego. Praktykuje w Warszawie w dziale postępowań spornych kancelarii Domański Zakrzewski Palinka. Regularnie udziela się naukowo oraz społecznie.
To chyba oznacza, że w praktyce SKA w ogóle zniknie z naszego polskiego krajobrazu. Jaki będzie teraz sens takich spółek? Będzie dużo gorsza niż standardowa zoo. .
Oczywiście. Ten wehikuł jest bardzo uciążliwy w prowadzeniu i obsłudze, zwłaszcza ze względu na stosowanie przepisów o S.A. i nikt zdrowy na umyśle nie założy sobie takiej spółki bez korzyści podatkowych, jakie daje ona aktualnie właścicielom (akcjonariuszom). Jeżeli propozycja MF wejdzie w życie, spółka ta zniknie z naszego krajobrazu równie szybko, jak zyskała na popularności po wejściu w życie ustawy o funduszach inwestycyjnych (2004) i odpaleniu pierwszych FIZANów w około 1,5 roku później.