Miniony tydzień nie był najlepszy dla rosyjskiego gazowego giganta. Komisarz Unii Europejskiej ds. Konkurencji Joaquin Almunia ogłosił, że dotychczasowe rozmowy z firmą kierowaną przez Aleksieja Millera nie odniosły skutku i że Komisja rozpoczęła przygotowywanie formalnej listy zarzutów (ang. statement of objections) przeciwko Gazpromowi. Ucięte zostały zatem (przynajmniej na chwilę) spekulacje, że Komisja zmierza do ugodowego rozwiązania sprawy Gazpromu (analogicznie do sprawy Google). W gronie klientów Gazpromu, którzy tracą najwięcej jest również polskie PGNiG. Zgodnie z raportem NIK-u z października 2013, Polska (a dokładniej PGNiG) płaci Gazpromowi za gaz najwięcej w całej Europie.
Antymonopolowa saga przeciwko Gazpromowi rozpoczęła się we wrześniu 2012 r., kiedy to Komisja Europejska wszczęła postępowanie o domniemane naruszenie przez Gazprom europejskiego prawa konkurencji (a dokładniej art. 102 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej) polegające na podziale rynku europejskiego na różne państwa i narzucaniu monopolistycznych cen dostawcom w Europie wschodniej i środkowej.
Cały artykuł na antitrust.pl.
Piotr kieruje działem prawnym w centrum analitycznym Polityka Insight. Wcześniej pracował w wiodących międzynarodowych kancelariach w Warszawie oraz w Dyrekcji ds. Konkurencji w Brukseli. Specjalizuje się w prawie antymonopolowym oraz publicznym prawie gospodarczym. Ukończył prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz Nowojorskim. Adwokat stanu Nowy Jork.
Aspekt polityczny okaże się chyba decydujący. Nadużycie pozycji dominującej przez Gazprom to tylko jeden z kilku frontów „wojny energetycznej” między UE a Rosją. http://www.euractiv.com/energy/russia-eu-adapt-legislation-sout-news-532735