W sierpniowym numerze Antitrust Chronicle of Competition Policy International pojawił się mój artykuł dotyczący zmów przetargowych w Polsce. Całość artykułu dostępna jest pod poniższym linkiem. Artykuł jest krytyką dotychczasowego postępowania UOKiK w sprawach polskich zmów przetargowych. Postępowanie to polegało i polega zaś na karaniu wykonawców, którzy w nieuzasadniony sposób wycofywali w przetargu swoją ofertę tak, aby zmusić zamawiającego do wyboru oferty innego wykonawcy.
Artykuł zawiera ekonomiczną analizę wykazującą, że w wypadku „zmowy” przetargowej dwóch przedsiębiorców polegającej na wycofaniu oferty, brak jest „niezależnego ekonomicznego uzasadnienia” dla postępowania obu „zmawiających się” przedsiębiorców (przy braku wykazania przez UOKiK jakiejkolwiek rekompensaty wypłacanej jednemu przedsiębiorcy przez drugiego). Ponieważ zaś, niezależna ekonomiczna motywacja jest niezbędna, w myśl doktryny single economic unit (obowiązującej również w polskim prawie konkurencji), do istnienia antykonkurencyjnego porozumienia, wnioski artykułu są takie, że w wielu sprawach UOKiK nie miał prawa ukarać przedsiębiorców uczestniczących w zmowie polegającej na wycofaniu oferty. Z moją analizą zgodzili się zarówno prof. Daniel Rubinfeld (niegdyś główny ekonomista amerykańskiego organu konkurencji, Department of Justice, Antitrust Division) oraz prof. Alberto Heimler, przewodniczący grupy roboczej ds. konkurencji i regulacji OECD.
O jakie sytuacje zmów przetargowych opisywanych w artykule chodzi w praktyce? Ano o sytuacje, w których nie ma tak naprawdę dwóch przedsiębiorców ale jedynie jeden przedsiębiorca występujący pod dwoma odrębnymi prawnymi bytami. Klasycznym przykładem, zresztą przykładem kilka razy pojawiającym się w polskich sprawach, jest dwójka małżonków prowadzących dwie indywidualne działalności i składających dwie odrębne oferty w postępowaniu przetargowym (z których jedna oferta zostaje potem wycofana). UOKiK ma w takich wypadkach mylne intuicje, bo wydaje mu się, że jeżeli jakieś zachowanie jest w przetargu nieuczciwe to koniecznie trzeba takie zachowanie karać. Tymczasem UOKiK może nakładać kary jedynie za zachowania ściśle określone w ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów.
Zmowy przetargowe polegające na wycofaniu oferty zapewne czekają nas jeszcze przyszłości (tegotygodniowy numer tygodnika Wprost o możliwości takiej zmowy pisze w kontekście przetargu na organizację szczytu klimatycznego). Mam zatem szczerą nadzieję, że mój artykuł (trochę inna wersja jest również dostępna po polsku w niedawnym numerze Kwartalnika Antymonopolowego Uniwersytetu Warszawskiego) doprowadzi do zmiany dotychczasowej praktyki orzeczniczej UOKiK.
Piotr kieruje działem prawnym w centrum analitycznym Polityka Insight. Wcześniej pracował w wiodących międzynarodowych kancelariach w Warszawie oraz w Dyrekcji ds. Konkurencji w Brukseli. Specjalizuje się w prawie antymonopolowym oraz publicznym prawie gospodarczym. Ukończył prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz Nowojorskim. Adwokat stanu Nowy Jork.