Wprowadzenie
Problem postawiony w temacie niniejszego wpisu ma duże znaczenie praktyczne. Okazuje się bowiem, że śmierć wspólnika spółki z o.o. może niekiedy sparaliżować działalność spółki, a przede wszystkim – utrudnić prace zgromadzenia udziałowców (ZW).
W praktyce pojawia się pytanie, czy śmierć wspólnika spółki z o.o. może uniemożliwić zwołanie i odbycie zgromadzenia wspólników, zwłaszcza gdy zgromadzenie to jest od jakiegoś czasu planowane i wiadomo, że ma dla spółki duże znaczenie (np. ZW ma podjąć istotną dla spółki uchwałę, której podjęcie nie może być odłożone w czasie itd.). Zagadnienie jest szczególnie istotne w kontekście planowanych lub będących w toku transakcji i ustaleń biznesowych spółek.
Regulacja art. 183 i 187 k.s.h.
W kontekście tak postawionego problemu można wyróżnić trzy przypadki.
Po pierwsze, spółka zwołuje ZW w sposób prawem przepisany, wysyłając zawiadomienia do wszystkich udziałowców (art. 238 k.s.h.). Nawet jeżeli wspólnik, do którego wysłano zaproszenie, już nie żyje (tj. utracił on już podmiotowość/ zdolność prawną), wysłanie i doręczenie takiego zaproszenia nie może być uznane za nieskuteczne i nieprawidłowe; zgromadzenie może się odbyć jako zwołane w sposób właściwy. Zaproszenia na ZW wysyła się za pomocą przesyłek poleconych lub przesyłek kurierskich, względnie – za pośrednictwem poczty elektronicznej. Ustawodawca nie wymaga jakiejkolwiek formy „przyjęcia” zaproszenia ani tym bardziej „potwierdzenia” otrzymania zaproszenia lub potwierdzenia obecności wspólnika na planowanym zgromadzeniu.
Po drugie, spółka posiada już nieoficjalnie wiedzę o śmierci jednego ze wspólników, ale nie otrzymała jeszcze „oficjalnego” zawiadomienia ze strony następców prawnych wspólnika. W takim przypadku spółka powinna wysłać zaproszenie na ZW w sposób prawem przepisany, oczekując na zawiadomienie spółki o śmierci tego wspólnika, które powinno nastąpić ze strony najbliższej rodziny, następców prawnych etc. (można to uczynić, okazując spółce m.in. akt zgonu zmarłego wspólnika). Mimo że spółka posiada nieoficjalną informację o śmierci wspólnika, nie jest obowiązana do podejmowania szczególnych kroków związanych z modyfikacją reguł zwoływania ZW.
Po trzecie, spółka może posiadać już oficjalną informację od rodziny, znajomych lub następców prawnych zmarłego wspólnika. W takim przypadku zaproszenie na ZW – jak się wydaje – należy wysłać na adres następcy prawnego zmarłego wspólnika. Nie ma większych problemów, jeżeli następca prawny (lub następcy) legitymują się już postanowieniem sądu o nabyciu spadku lub notarialnym poświadczeniem dziedziczenia.
Praktyczne problemy mogą pojawić się, gdy: 1) w umowie spółki wyłączono lub ograniczono prawo następców prawnych do wstąpienia do spółki w miejsce zmarłego (wówczas spółka obowiązana jest do spłaty spadkobierców niewstępujących do spółki; jeżeli w umowie spółki nie określono warunków takiej spłaty, wyłączenie lub ograniczenie prawa wstąpienia spadkobierców do spółki jest nieskuteczne i mogą oni swobodnie domagać się uznania ich za wspólników-następców prawnych zmarłego – art. 183 § 1 zd. 2 k.s.h.); 2) spadkobiercy zmarłego wspólnika nie mogą przedstawić jeszcze spółce dowodów świadczących o ich tytule do udziału/ udziałów w spółce (por. art. 1027 k.c.).
Wydaje się, że w pierwszym opisanym przypadku nie jest konieczne wysłanie zaproszenia ani na dotychczasowy adres zmarłego wspólnika, ani na adres jego następców prawnych. Wynika to faktu, że zaproszenie spadkobierców byłoby niecelowe, skoro nie mogliby oni wstąpić w prawa zmarłego i tym samym nie mieliby prawa do udziału w ZW. W drugiej sytuacji, po otrzymaniu przez spółkę udokumentowanego zawiadomienia o śmierci wspólnika, spółka powinna wysłać zaproszenie na ZW na adres osób, które można uznać za najbardziej prawdopodobnych spadkobierców zmarłego wspólnika (z reguły są to małżonek lub zstępni). Wynika to z faktu, że spadkobierca już z chwilą śmierci wspólnika, po zawiadomieniu o zgonie wspólnika, wstępuje z mocy prawa w jego uprawnienia i obowiązki, stając się właścicielem udziału/ udziałów (art. 922 k.c.). Należy jednak pamiętać, że spadkobierca może wykonywać swoje prawa wynikające z członkostwa w spółce od chwili przedstawienia spółce dowodu dziedziczenia – wobec spółki taki spadkobierca wykonuje swoje prawa wspólnika po okazaniu spółce postanowienia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku lub zarejestrowanego aktu poświadczenia dziedziczenia (art. 1027 k.c.; zob. wyrok SN z 26.05.2011 r., III CSK 221/10).
Stosownie do przepisu art. 187 § 1 k.s.h o przejściu udziału, jego części lub ułamkowej części udziału na inną osobę zainteresowani zawiadamiają spółkę, przedstawiając dowód przejścia bądź ustanowienia zastawu lub użytkowania. Przejście udziału, jego części lub ułamkowej części udziału jest skuteczne wobec spółki od chwili, gdy spółka otrzyma od jednego z zainteresowanych zawiadomienie o tym wraz z dowodem dokonania czynności. Przez przejście udziału należy rozumieć także dziedziczenie (przejście prawa możliwe jest zarówno w drodze tzw. czynności inter vivos („między żyjącymi”, np. umowy), jak i czynności mortis causa (tj. „na wypadek śmierci”). Pogląd ten nie jest jednak przyjmowany jednolicie.
W praktyce oznacza to, że dopiero zawiadomienie spółki przez zainteresowanego, np. przez członka rodziny zmarłego wspólnika, któremu towarzyszy okazanie spółce dowodu przejścia udziału skutkuje wobec spółki przejściem udziału/ udziałów zmarłego na jego następcę prawnego. Oznacza to, że jeżeli spółka nie otrzymała dowodu przejścia udziałów zmarłego wspólnika na jego następców prawnych, nie ma ona obowiązku uwzględniać w swoich działaniach osoby lub osób potencjalnych spadkobierców zmarłego. Innymi słowy, spółka powinna procedować tak, jakby przejście udziału/ udziałów zmarłego nie nastąpiło, choćby spółka powzięła już wiedzę o śmierci wspólnika (por. wyrok SA w Gdańsku z 18.12.2013 r., I ACa 559/13).
Zawiadomienie spółki o śmierci wspólnika powinno zostać złożone wobec zarządu spółki (w sposób określony w art.61 k.c.), jako organu uprawnionego do odbioru w imieniu spółki oświadczeń woli. W przypadku wieloosobowego zarządu wystarczy, by zawiadomienie to odebrał w imieniu spółki jeden członek zarządu lub prokurent (art. 205 § 2 k.s.h.). Zawiadomienie nie musi być sporządzone w określonej formie; dla celów dowodowych powinno być jednak złożone w formie pisemnej z dowodem jego nadania i doręczenia. Warto pamiętać, że zawiadomienie spółki o śmierci wspólnika, które ma rodzić skutki w postaci wstąpienia w prawa udziałowe zmarłego wspólnika, jest bezskuteczne wobec spółki w tym zakresie, jeżeli nie jest złożone wraz ze wspomnianym dowodem dziedziczenia jako dowodem przejścia udziału/ udziałów (zob. np. wyrok SN z 30.03.2012 r., III CSK 232/11). Wydaje się, że jeżeli zainteresowanych (spadkobierców) jest więcej niż jeden, wystarczy, by zawiadomienie do spółki skierował jeden z nich.
Warto w tym miejscu podkreślić, że w doktrynie istnieją rozbieżności co do rozumienia osoby „zainteresowanego” („zainteresowanych”), o którym mowa w art. 187 § 1 zd. 1 k.s.h. Niektórzy przyjmują, że zainteresowanym jest tutaj wyłącznie nabywca udziału. Wyrażono pogląd, że za zainteresowanego nie można np. uznać wierzyciela zmarłego wspólnika, w tym jego wierzyciela osobistego. Są też głosy, że zainteresowanego należy rozumieć szeroko, nawet jako osobę trzecią, choćby osoba ta nie posiadała dowodu przejścia praw udziałowych na rzeczywistego ich „nabywcę”. W mojej ocenie, mając na uwadze zarówno wykładnię językową przepisu art. 187 § 1 zd. 1 k.s.h., jak i względy praktyczne, związane z realną zdolnością do wykazania faktu przejścia udziałów zmarłego wspólnika na następców prawnych, uznać należy, że zainteresowanym jest tutaj co do zasady wyłącznie osoba następcy prawnego/ następców prawnych zmarłego wspólnika. Z przepisu wyraźnie bowiem wynika, że zainteresowani (a zatem – jak się wydaje – osoby posiadające określony interes w takim zawiadomieniu i uznaniu ich za wspólnika) zawiadamiają spółkę o przejściu udziału, przedstawiając dowód tego przejścia. Z uwagi na fakt, że dowodem przejścia są tutaj dokumenty „ze sfery prawa spadkowego”, trudno uznać, że będą nimi dysponować inne osoby niż podmioty, na rzecz których sporządzono te dokumenty. Rzecz jasna, zawiadomienie, o którym mowa, może być dokonane przez pełnomocnika osoby zainteresowanej. Jedynie w wyjątkowych sytuacjach możliwe będzie dokonanie przedmiotowego zawiadomienia przez osoby inne niż spadkobiercy zmarłego wspólnika. W takich wypadkach należy uznać skuteczność zawiadomienia, o ile te inne osoby wykażą, że są osobami rzeczywiście zainteresowanymi zawiadomieniem spółki o przejściu udziału/ udziałów.
Wprawdzie ustawodawca nie posłużył się w art. 187 § 1 k.s.h. kategorią „interesu” lub „osoby posiadającej interes” w zawiadomieniu spółki, niemniej wydaje się, że zainteresowanym jest tutaj właśnie osoba, która posiada określony interes, w zawiadomieniu spółki o fakcie przejścia udziału i jednocześnie dysponuje dokumentem wykazującym to przejście. Nie chodzi tu jednak o każdą osobę zainteresowaną rozumianą jako podmiot posiadający interes faktyczny w sprawie (zgodnie ze słownikową definicją, zainteresowanym jest ten, kogo dotyczy lub obchodzi poruszana sprawa). Z uwagi na doniosłe skutki prawne przedmiotowego zawiadomienia, należy przyjąć, że zainteresowanym jest ten, czyich praw lub obowiązków bezpośrednio dotyczy zawiadomienie. Co do zasady, chodzi zatem o podmiot interesu prawnego w zawiadomieniu spółki, a zatem następcę prawnego zmarłego wspólnika.
Zdaniem Sądu Najwyższego
Jak trafnie wskazano w wyroku SN z 26.05.2011 r. (III CSK 221/10) art. 187 § 1 k.s.h. ma zastosowanie nie tylko do umownego nabycia udziałów w spółce, ale także do przejścia udziału pod tytułem ogólnym – sukcesji uniwersalnej, jaką jest dziedziczenie. W przepisie tym rozstrzyga się o skuteczności przejścia udziału wobec spółki bez względu na rodzaj sukcesji. Sąd Najwyższy wskazał też, że w przepisie art. 187 § 1 k.s.h reguluje się w szczególny sposób, ale tylko w odniesieniu do samej spółki, skutki związane z przejściem udziału. Jego ratio legis polega na zapewnieniu spółce możliwości funkcjonowania w przypadku sporu co do tego, kto jest wspólnikiem i na uniknięciu sytuacji, w których osoby nieuprawnione mogłyby ingerować w działalność spółki. Spółka kapitałowa nie może wstrzymywać swoich działań do czasu wykazania przejścia udziałów przez osoby zgłaszające te zdarzenia, także tych nakazanych w ustawie. Następnie SN podkreślił, że – w odróżnieniu od innych praw majątkowych – możliwość wykonywania praw związanych z nabyciem udziału w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością jest z mocy art. 187 § 1 k.s.h. uzależniona od dokonania określonych czynności, które warunkują uzyskanie wobec spółki statusu wspólnika. Podobny skutek wywoła brak właściwego zawiadomienia w odniesieniu do wykonywania obowiązków związanych z udziałem w spółce. Do chwili otrzymania zawiadomienia o przejściu udziału wraz z dowodem dokonania tej czynności spółka nie może domagać się od osób, które nabyły udziały wykonania jakichkolwiek obowiązków wobec spółki. Istotne jest, że SN podkreślił, iż zarząd spółki z o.o. nie jest uprawniony do rozstrzygania o uprawnieniach osoby podającej się za spadkobiercę wspólnika, który nie legitymuje się „wymiernym dowodem” potwierdzającym dziedziczenie zwłaszcza w sytuacji, kiedy kilka osób zgłasza konkurencyjne uprawnienia do nabycia spadku. Należy też zgodzić się z Sądem Najwyższym, że dopiero z chwilą wykonania obowiązku przewidzianego w art. 187 § 1 k.s.h. spadkobiercy wspólnika mogą wykonywać wszystkie swoje prawa korporacyjne.
Konkluzje
Omówione zasady znajdą zastosowanie w spółkach z o.o., które zgodnie z umową spółki, nie ulegają rozwiązaniu w razie śmierci jednego ze wspólników, względnie – jeśli pozostali udziałowcy nie podejmą uchwały o rozwiązaniu spółki z o.o. z uwagi na śmierć tego wspólnika (art. 246 pkt 1 i 2 k.s.h.).
Zasadą jest, że udziały w spółce z o.o., jako prawa majątkowe, podlegają dziedziczeniu. Zastosowanie znajdują tutaj ogólne reguły dziedziczenia określone w kodeksie cywilnym. W umowie spółki z o.o. można jednak wyłączyć lub ograniczyć prawo spadkobierców zmarłego wspólnika (których krąg wynika z testamentu lub z ustawy) do wstąpienia w miejsce zmarłego, tj. nabycia w drodze dziczenia przysługujących mu dotycząc udziałów lub udziału w spółce i wykonywania z nich praw (art. 183 § 1 k.s.h.). Z wyłączeniem wstąpienia spadkobierców zmarłego wspólnika do spółki mamy do czynienia wówczas, gdy wszyscy spadkobiercy są w umowie spółki pozbawieni prawa dziedziczenia udziałów. Ograniczenie wstąpienia do spółki spadkobierców oznacza, że w umowie wskazuje się określone osoby (potencjalnych spadkobierców), które są uprawnione do dziedziczenia udziałów po danym wspólniku (może to być imienne wskazanie konkretnych osób lub rodzajowe, np. wskazanie małżonka). Ograniczenie wstąpienia spadkobierców do spółki może polegać także na uzależnieniu wstąpienia spadkobierców do spółki od spełnienia określonych warunków, w tym m.in. od wyrażenia zgody na takie wstąpienie do spółki przez zgromadzenie (pozostałych) wspólników.
Wprawdzie nie wynika to wprost z k.s.h., ale należy uznać, że w razie śmierci wspólnika spółki z o.o. jego spadkobiercy z chwilą śmierci (tj. z chwilą otwarcia spadku – art. 923 i 924 k.c.), po zawiadomieniu spółki o zgonie wspólnika wstępują z mocy prawa w jego prawa i obowiązki, stając się współwłaścicielami udziału/ udziałów. W ten sposób uzyskują status wspólników spółki z o.o. Zawiadomienie spółki o śmierci wspólnika może nastąpić np. przez okazanie aktu zgonu – taki dokument uwiarygodni spadkobierców.
Niezależnie od powyższego, spadkobierca/ spadkobiercy mogą wykonywać swoje prawa wynikające z odziedziczonych udziałów po uzyskaniu i po przedłożeniu spółce postanowienia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku albo zarejestrowanego notarialnego aktu poświadczenia dziedziczenia. Jest to jedyna droga wykazania wobec spółki jako osoby trzeciej nieroszczącej sobie praw do spadku tytułu prawnego do udziałów w spółce (art. 1027 k.c.). Powyższe oznacza, że do czasu przedłożenia spółce dowodu dziedziczenia udziałów, spółka nie może traktować spadkobierców jako wspólników (tj. następców prawnych zmarłego i nabywców jego udziałów w spółce) i nie ma obowiązku zaproszenia ich na ZW; w razie wysłania takiego zaproszenia spółka nie może dopuścić do udziału tych osób w obradach zgromadzenia, tj. do wykonywania praw udziałowych, których ewentualne przejście na spadkobierców nie jest (jeszcze) skuteczne wobec spółki.
Adwokat; ukończyła z wyróżnieniem Wydział Prawa i Administracji na Uniwersytecie Warszawskim. Jest absolwentką Centrum Prawa Amerykańskiego prowadzonego przez Wydział Prawa i Administracji UW oraz Wydział Prawa Stanowego Uniwersytetu Floryda. W 2013 roku uzyskała stopień naukowy doktora nauk prawnych na podstawie rozprawy doktorskiej poświęconej pojęciu interesu spółki handlowej przygotowanej i obronionej w Instytucie Prawa Cywilnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. Od początku pracy zawodowej związana ze znanymi warszawskimi kancelariami butikowymi. Doradca prawny spółek publicznych i niepublicznych. Kieruje praktyką prawną w jednej z największych w Polsce spółek z branży gier wideo, notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Posiada bogate doświadczenie w kompleksowej obsłudze prawnej największych podmiotów gospodarczych w kraju oraz instytucji publicznych. Specjalizuje się w prawie cywilnym, zwłaszcza w prawie umów, w prawie spółek i w prawie rynku kapitałowego. Jest doradcą prawnym krajowych podmiotów z branży gier wideo. W dotychczasowym dorobku ma publikacje naukowe i popularnonaukowe z zakresu prawa cywilnego, prawa spółek i prawa rynku kapitałowego, w tym komentarz do rozporządzenia MAR oraz komentarz do ustawy o obligacjach.